28 lipca 2024

Dlaczego warto poznać znaczenie swojej daty urodzenia?

Już grecki filozof Pitagoras badał metafizykę liczb

wierząc, że każdą z nich można sprowadzić do pojedynczej cyfry od 1 do 9. Uważał, że gdy zrozumiemy znaczenie pojedynczych cyfr, uda nam się pojąć naszą duchowość. Początki numerologii sięgają czasu między 569 a 470 r. p.n.e.

Data urodzenia daje nam więcej informacji, niż wynik testu psychometrycznego z setkami pytań

Dla niektórych to magia, zmyślanie, wmawianie ludziom tego, co chcą usłyszeć, wróżebnictwo... Ale w numerologii mamy czyste dane: dokładną datę urodzenia, imiona i nazwiska nadane nam przez rodziców.

Każda cyfra i każda litera (która ma swój odpowiednik numeryczny) daje nam jasną informację o tym, jakie mamy dzieciństwo, jakie trudności pojawiają się w naszym życiu, jak kształtuje się nasza droga, z czym musimy sobie poradzić, a czego możemy nie rozumieć, bo jest poza naszym systemem doświadczania. Mówi o tym, jak odbieramy rzeczywistość, jak reagujemy na zdarzenia, jak wchodzimy w relacje, jakie mamy automatyczne mechanizmy obronne, jakie mamy potrzeby i przez jakie wartości patrzymy na świat.

Lustro, w którym możesz się zobaczyć

Czasem myślę, że ktoś miał duże poczucie humoru, dając nam dostęp do wszystkich informacji na swój własny temat, ale jednak ukrywając go przed nami. A numerologia pomaga. Pomaga przyjąć siebie w całości - ze wszystkimi cechami, takimi jakie one są. Zrezygnować z negocjacji, że nie jestem taki jak koleżanka czy kolega. Pomaga znaleźć spokój w tym, co się od zawsze czuło w sobie... przyjąć swoje zachowania (często niezrozumiałe dla nas samych), przyjąć swój sposób reagowania na sytuacje, przyjąć Siebie. I z tym, kim się JEST, ruszyć w świat.

Mamy ocean możliwości, dowody na to, że można wszystko. Tik tok, Instagram dają poczucie wszechobecnego spełnienia i miliarda kierunków, w które można iść. Ale czy zauważyliście, że tylko niektóre konta zbierają lajki i stają się wiralami? To najczęściej konta osób, które nie oglądając się na innych, realizują zapisaną w liczbach misję ich duszy. Inni to poszukiwacze siebie, szukający na zewnątrz inspiracji, pogubieni w kierunku własnego działania. Tracący spójność, szukający sensu, często bez kontaktu z samym sobą i tym, co dla nich ważne.

Akceptacja innych

Rozumienie liczb w sensie psychonumerologicznym redukuje mocno oczekiwania wobec innych. Zaczynamy rozumieć dlaczego ktoś zachowuje się tak, a nie inaczej i przestajemy mieć do niego o to pretensje. Stajemy w odpowiedzialności za samych siebie, swoje działania i wybory. Patrzymy do środka, w siebie. A innym pozwalamy dokładnie na to samo. Świat staje się bardziej zrozumiały, bezpieczniejszy, prawdziwszy. Zmniejsza się opór i niezgoda na to, co jest. Na ludzi, którzy się pojawiają. Zaczyna się proces świadomego kreowania swojego życia po swojemu i w zgodzie ze sobą.

Czy to konieczne?

Ostatnio ktoś mi powiedział, że "nie chce, żeby coś determinowało jego życie i mówiło mu jaki ma być" - jako argument, że sesja numerologiczna nie jest dla niego. I super, przyjmuję to. Chciałabym, żebyśmy wszyscy tak mieli i umieli. Wiedzieli, kim jesteśmy. Realizowali Siebie i swój potencjał, a nie pomysły innych na nasze życie. Żyli jak chcemy. Robili, co chcemy i wyciągali wnioski. Podejmowali decyzje i brali ich konsekwencje na siebie.

Więc czy numerologia jest niezbędna, żeby być szczęśliwym i realizować się w życiu? Nie. Są ludzie, którzy robią to bez niej, z sukcesami. Jednak trzeba nam wiedzieć, że niewiele osób, w swoim portrecie numerologicznym ma zakodowaną jasność myślenia, czucia i działania. Nie wszyscy mają wpisaną w swój portret opatrzność, która nas wspiera i pomaga iść do przodu. Większość z nas, w swoich portretach ma wypisane sprzeczne motywacje, trudne doświadczenia, blokady relacyjne, których z biegiem lat się nie zauważa, bo były z nami od zawsze. I wydaje się, że nie da się ich zmienić.

Ale kiedy zrozumie się to, jaki pakiet dostało się na życie, można go w końcu zaakceptować i zacząć bardziej umiejętnie z niego korzystać.